Herosi
Wieczorna zabawa trwała dalej lecz żadne z nas w niej jakoś szczególnie nie uczestniczyło. Każdy rozmyślał kto może być kolejnym członkiem rodzinki Loud. Prócz Lynn i jej siostry nie widziałem na oczy nikogo innego. Próbuje sobie przypomnieć twarze osób ,które wtedy spotkałem na klika minut przed przyjazdem autobusu. Nic mi w głowie nie zaświtało. Zacząłem rozglądać się za Lynn. W tłumie nigdy bym jej nie dojrzał więc musiałem się wspiąć wyżej. Jedynym podwyższeniem była scena ,ewentualnie schody na nią prowadzące.
- Gdzie idziesz ? - czyjaś ręka powstrzymała mnie przed wejściem na górę.
- Muszę ją znaleźć inaczej się nie dowiemy niczego co nam potrzebne.
- A co nam potrzebne ? Była jakaś przepowiednia ? Jak brzmiała ?
- Dotyczyła tylko i wyłącznie mnie. Wy musicie mi po prostu zaufać. Proszę Annabeth.
Dziewczyna zmrużyła oczy i powoli pokręciła głową zrezygnowana. Obejrzała się szybko dookoła i znów spojrzała na mnie.
- Sprężaj się ,jasne ?
- Jak Apollo czy jak wolisz słońce.
- Ruszaj !
Wbiegłem na schody i rozejrzałem się. Mój wzrok zatrzymał się na rodzeństwie, a dokładnie na dziewczynie. Trochę mi kogoś przypominała. Po drugiej stronie sceny zauważyłem Lynn z jakimś chłopakiem. Na powrót znalazłem się na ziemi. Ann stała niedaleko jakby pilnując czy ktoś się nie zbliża.
- Znalazłem ją chodź.
Ruszyła za mną biegiem. Nim dotarliśmy do końca z kimś się zderzyłem. Mam do tego pecha.
- Przepraszam za bardzo się śpieszę i nie patrzę przed siebie.
- Spokojnie ,ja przeżyje nieraz już miałam takie stłuczki.
Podniosłem wzrok i moim oczom ukazała się ta sama dziewczyna która wtedy ją wołała. Która stała obok Lynn na zbiórce.
- To ty.
Podniosła jedną brew i spojrzała na mnie uważnie.
- To ty wtedy byłeś z moją siostrą. Wybacz mi tamtejszy brak zainteresowania. Jestem Sally.
- Super Percy się ucieszy.
- Ann ,proszę siedź cicho.
Córka Ateny prychnęła i oddaliła się na kawałek.
- Gdzie tak biegniecie?
- Do Lynn. Ale chyba już nie musimy. Pójdziesz z nami?
- Po co ?
- Musimy się czegoś dowiedzieć.
Ruszyłem dalej przed siebie. Im bliżej byłem końca sceny tym bardziej wyraźnie widziałem naszą grupkę i Lynn rozmawiającą z chłopakiem. Jedyną osobą która mnie zauważyła była Lacy.
- I co znaleźliście ?
- Owszem, ale nie ją tylko jej siostrę.
Odsłoniłem postacie idące za mną. Ciche westchnienie i od razu wiedziałem ,że poczuli ulgę.
- Jak masz na imię ? - ewidentnie Lou była najbardziej zaciekawiona z nich wszystkich.
- Sally.
Percy uniósł brwi i zaczął się śmiać. Dziewczyna podeszłą do niego i zmierzyła krytycznym po czym wzrokiem po czym odwróciła się w kierunku Annabeth.
- Il tuo ragazzo ?
- Eeee, Nico przetłumaczysz ?
- Pyta się czy to twój chłopak.
- Tak.
- Non sai come italiano?
- Nie ,nie umieją.
- Czyli amerykański ?
- Prosilibyśmy. - Jake był chyba trochę zirytowany.
- Spoko, moje pytanie jak wy macie na imię? Znam tylko Nico.
- Annabeth.
- Percy.
- Lou.
- Jake.
- Lacy.
Na twarzy Sally pojawił się uśmiech.
- Ah Percy Jackson. Mamy bohatera Olimpu ,jaki to zaszczyt.
Osłupieliśmy. Tylko obozy rzymski i grecki znają Percy'ego.
- Skąd wiesz jak się nazywam i co zrobiłem?
- Każdy o tobie wie. Moja rodzina i chyba każdy inny heros na całej kuli ziemskiej.
Zmarszczyłem brwi i skierowałem wzrok na Sally.
- Wiecie ,że jesteście herosami ?
- A czemu nie ?
- Nie wiem. Myślałem ,że każdy dowiaduje się gdy trafi się do któregoś z obozów.
- Wiesz nas jest więcej niż myślisz.
- W rodzinie ?
- Yhym. Mam jedną siostrę i brata. Dwóch kuzynów i kuzynkę. Nie licząc ojca i dwóch ciotek z czego jedna nie żyje po spotkaniu z bogiem.
Dziewczyna odwróciła się na dźwięk cichych kroków za sobą. Lynn , Rose i Marco z jakimś chłopakiem zmierzali w naszą stronę.
- O wilkach mowa. - uśmiech wpełzł jej na twarz.
- Co tu robisz? I czemu o nas rozmawiasz ?- nieznajomy zaczynał się powoli denerwować.
- Spokojnie Tom, to przyjaciele. Poznajcie Percy'ego Jackson'a , Annabetch Chase ,Nico di Angelo , Jake'a , Lou i Lacy.
Tym razem to na ich twarzach pojawiły się uśmiechy.
- Taki to zaszczyt nas spotyka. Spokojnie skończą jak inni którzy nas próbowali zabrać do obozu.
- Ale jemu się udało to czemu nam się nie udaje?
- Spokojnie może kiedyś.
- Teraz wam przerwę za przeproszeniem. Wy nas znacie ,a my was nie. Przedstawicie się?
Sally spojrzała na Jake'a.
- Przepraszam. To Rose, Lynn, Marco i Tom.
Podążałem za jej dłonią po danych postaciach.
- Mówiłaś ,że masz dwóch kuzynów. Więc który to twój brat ?
- Tom to mój brat, Marco to mój kuzyn i jest jeszcze jeden ale nie będę go przedstawiać.
- Czemu go tu nie ma?
- Jest w jednym z obozów. Nie wiemy w którym dokładnie . Nie mieliśmy z nim kontaktu od kiedy się tam znalazł.
- Chodźcie gdzie indziej ,tutaj każdy wszystko wyłapie.
Udaliśmy się w stronę kamieni znajdujących się kawałek za sceną ,niedaleko plaży. Hałas od sceny ledwo było słychać. Idealne miejsce do tajnej rozmowy.
- Pójdziecie z nami ?
- Z chęcią byśmy poszli ,ale ... - Rose nie była za bardzo rozmowna ,więc zdziwienie moje na dźwięk jej głosu ,kiedy nie śpiewa było dość duże ,jednak jak zawsze wszystko ukryłem.
- Ale nie chcemy byście skończyli jak wasi poprzednicy.- Marco dokończył za siostrę po czym podrapał się w tył głowy. - Myślicie że jesteście pierwszymi osobami które chcą nam pomóc? Mylicie się. Po drodze jest kilka trupów. Nie byliśmy w stanie im pomóc ,nie mieliśmy pojęcia kim jesteśmy i co robić w takich sytuacjach. Z czasem jednak nabraliśmy doświadczenia.
- Macie broń ? Atakują was potwory?
- Tak. Musimy się jakoś bronić tak samo ja wy. Gdybyśmy nie mieli broni nie żylibyśmy ,a wy nie mielibyście po co tu przyjeżdżać. Może to by było dla was nawet lepiej. Ale niestety nadzieja zawsze umiera ostatnia ,nieprawdaż synu Hadesa ? - Rose ewidentnie wiedziała jakiego boga za rodzica ma każde z nas.
- Czemu się tak dziwicie ? Widać podobieństwo do bogów.
- Zapraszamy na scenę Rose i Marco !!!
Rodzeństwo spojrzało po sobie i cicho westchnęło.
- Idziemy.
Zaczęłam czytać ten blog od dzisja i jest super :) połączyłaś dwa moje ulubione tematy❤ nie moge sie doczekać następnego rozdziału 👍
OdpowiedzUsuńDziękuje kolejny jest w trakcie pisania :)Miło mi że komuś się podoba :D
Usuń