Music

sobota, 18 lipca 2015

Rozdział 2

Podczas drogi do Meksyku by zwerbować Thora rozmyślałam o Bartonie . Gdzie jest ? Co się z nim stało ? Żyje ? Nie znałam odpowiedzi na te pytania . Im więcej o tym myślałam , tym więcej widziałam niewiadomych .
- Przepraszam , czy to miejsce jest wolne ?
Spojrzałam na osobę , która zadała pytanie . Kobieta o rudobrązowych włosach i brązowych oczach stała w progu przedziału pociągu ze wzrokiem proszącym o zgodę . Rozpoznałam ją od razu.
- Siadaj Jane .
- Natasha ?
W odpowiedzi tylko się uśmiechnęłam i pokiwałam głową .
- Po co jedziesz do Meksyku ?
- Po Thora . Wiesz drużyna , wielkie niebezpieczeństwo i tak dalej ... Potrzebujemy go tak samo jak innych . A ty wracasz do domu ? Zapewne jesteś po badaniach ?
- Tak . Jestem strasznie zmęczona .
- Wiesz , że jesteś zawsze mile widziana w StarkTower ? Nie musisz być smutna po rozstaniu z Thorem .
- A przez co wznioskujesz , że jestem smutna ?
- Widzę to w twoich oczach Jane .
Uśmiechnęła się słysząc moją wypowiedź.
- Gdy Thor pójdzie z Tobą ,ja ruszam na kolejne badania . Ale jak skończe szybciej zapewne was odwiedzę .
- Mam nadzieję że nastąpi to jak najszybciej.  Wiesz jak długo jeszcze będzie trwać droga ?
- Jeszcze jakąś godzinę , półtora .
Czas , który nam pozostał do ostatniej wysiadki przegadałyśmy o różnych rzeczach . O godzinie 14.00 wyszłyśmy z przedziału pociągu i ruszyłyśmy do ostatniego na jednej z najdłuższych ulic , domu .Dom koloru kawowego brązu miał niebieskie drzwi . Na zewnątrz budynek wydawał się mały . Idealny dla jednej rodziny . Jane otworzyła drzwi wejściowe . Gdy tylko przekroczyłam próg uderzyła mnie wytworność domu w środku . Było tam tylko odrobinę mniej Asgardu niż w jego pokoju w wieży Starka .
- Thor !!!
- Musisz krzyczeć by Cię usłyszał ?
- Czasami . Wiesz to większy dom w środku niż na zewnątrz . Przytulny . Wystarczy tylko znaleść swój kątw tym królestwie .
W tej samej chwili gyd Jane kończyła zdanie nadleciał Gromowładny z Miolnirem w prawej dłoni . Wylądował przed swoją dziewczyną , która zaraz go przytuliła i ucałowała w policzek .
- Mam nadzieję,  że jesteś gotowy na swoją podróż kochany .
Jane wskazała na mnie palcem , a Thor przeniósł wzrok za wyznaczonym kierunkiem .
- Natasha !!! Co ty tu robisz ? - meżczyzna zapytał zdumiony widząc mnie u siebie w domu .
- Drużyna zostaje reaktywowana . Potrzebujemy Cię Thor .
- Zostaniesz tu sama ?
Pytanie teraz zostało skierowane w kierunku Jane .
- Nie . Jutro z samego rana ruszam na dalsze badania . - kobieta powiedziała to z lekkim zmęczeniem w głosie .
Mężczyzna znów zwrócił się w moim kierunku .
- Czy mogę przybyć do was jutro po wyjeździe Jane ?
- Zapewne tak . A więc do zobaczenia jutro .
Wyszłam z ich domostwo zamykając drzwi . Na niebie zauważyłam helikopter z białym orłem na boku . Cofnęłam się do tyłu by mógł wylądować . Usiadłam obok pilota i nadałam kurs drogi . Miałam nadzieję , że znajdę naszego zielonego siłacza tam , gdzie wcześniej go namierzyłam . Droga do San Francisco zajęła niecałe dwie godziny . Już z daleka zauważyłam duży zielony punkt lecący prosto w naszą stronę.
- Wyżej , wyżej !!!!! - krzyknęłam do pilota .
Pilot nie zdążył . Wielka góra masy wylądowała na przedniej szybie helikoptera . Spojrzałam przerażona na stwora , przez którego teraz spadaliśmy z wysokości .
- Hulk !!!!!! To ja Natasha !! Przestań !!!
Spojrzałam na towarzysza i kazałam mu skakać ze spadochronem . Posłuchał od razu . Założył spadochron i gdy miał skakać spojrzał z ledwo wypowiedzianym pytaniem na twarzy .
- Nie , ja mam misję i mam zamiar ją wykonać.  Skacz .
Mój wzrok przeniósł się z powrotem na przednią szybę helikoptera . Hulk właśnie podnosił swoje ręce by rozbić szybę . Zamknęłam oczy i wyskoczyłam z mojego środka transportu.

3 komentarze:

  1. Wow! Baaardzo ciekawy blog i rozdział! Mam jedną uwagę - nie stawiaj spacji przed znakami interpunkcyjnymi, a wszystko będzie cacy :D

    Zapraszam na mojego bloga:
    percabeth-adventures.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Baaardzo ciekawy blog i rozdział! Mam jedną uwagę - nie stawiaj spacji przed znakami interpunkcyjnymi, a wszystko będzie cacy :D

    Zapraszam na mojego bloga:
    percabeth-adventures.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ty też fajnie piszesz będę czekać na twoje opowiadania :)

      Usuń